sobota, 16 lutego 2008






Dawno nie pisałam posta to fakt, ale niestety niemam czasu więc teraz będę robiła notki raz w tygodniu. Do codziennego pisania wrócę w wakacje !!! Ten tydzień upłynął mi barrdzo szybko ponieważ po dwóch tygodniach ferii spotkalam się z przyjaciółmi !!! W tym tygodniu jak każdy wie były walentynki po przekonaniach moich przyjaciółek wkońcu wysłałam walentynkę napewno wiecie komu :-) Sama dostałam też kilka kartek głównie od znajomych ze szkoły muzycznej !!! Ale najważnejsze dla mnie były kartki od moich przyjaciółek z wyrazami wręcz siostrzanej miłości hahaha !!! Pozatym odważyłam się na ogrrrrromniasty krok i wyjawiłam prawde na temat serduszek zawartych na jednym zdjęciu. Kto czyta wie bo ja już nie pamiętam a komu to już moja sprawa !!! Wczoraj całe popołudnie i wieczór spędziałam z "siostrzyczkami" to znaczy z moimi najlepszymi z najlepszych przyjaciółkami Kinią i Agą !!! Długo by było opowiadać co robiłyśmy , ale stwierdziłyśmy że mamy w sobie cos z blondynki (do wszystkich znajomych blondynek i blndynów I'm sorry !!!) Ale tym się cechują nasze spotkania że zawsze miewamy ogrrrromne głupawki !!! nic więcej godnego uwagi się nie stało lub stało się czego z powodów osobistych nie opiszę :-) Wiem w ferie pisałam dłuższe posty no ale szkoła mnie wykańcza !!! I na koniec tym razem dwa miśki z powodu dwóch dedykacji :



Dla Kini i Agi dobrze że jesteście !!





Dla wszystkich na których mi zależy z okazji WALENTYNEK !!!

niedziela, 10 lutego 2008

[*] smutno [*]



Niewiem w jakim celu piszę dzisiejszego posta ale piszę. Dzisiaj zdechła moja rybka wiem rybka to żadne wielkie zwierzę ale moje jedyne :(:(:(:( Co gorsza zdechła także moja świnka morska-Igor no może nie dziś ale to smutne że tak je tracę... Już nigdy nie popukam w szybkę jej akwarium , już nigdy nie spojrzy w moją stronę myśląc że się jej boję już nigdy... Pozatym przeczytałam do końca książkę którą zaczełam czytać wczoraj " Endymion Spring" serdecznie polecam. Nawet nie byłam skłonna do rozmowy na GG ponieważ ta książka mnie zajęła na cały dzień po południu tłumaczyłam info o zabytkach berlińskich. I nawet nie zauważyłam że zdechła mi rybka dowiedziałam się tego przed chwilą od mojej mamy :-( :-( Pozatym jutro koniec sielanki i znowu do szkoły dlaczego ferie nie mogą trwać wiecznie ??? Dlaczego większość czasu musimy spędzać w tym kieracie ??? No i misiek w zimowej sceneri na poprawienie humoru:

Dla wszystkich którym ferie kończą się lub skończyły się już dawno i niemartcie się za 5 miesięcy WAKACJE !!!

sobota, 9 lutego 2008

Nic



Dzisiaj nic się nie stało (bez niespodzianek na końcu). Grałam na gitarze i na keyboardzie. Czytałam książke "Endymion Spring" Polecam!!!! I przez jakiś czas wygłupiałam się z moim kolegą Kamilem na GG ( dla znajomych nie z KAMILEM.W.). Pozatym wiodłam dłuuuugaśną rozmowę z Karoliną. Ogółem to co codzień!!! Nic więcej , no i oczywiście odrabiałam zadania domowe (znowu się zaczęło). JEDNYM SŁOWEM TAK OSTATNI DZIEŃ NA WYTCHNIENIE PRZED SZKOŁą.
No i na koniec mojego jakże krótkiego posta misiek !!!
Dla wszystkich których choćby raz wymieniłam na moim całym blogu!!!

piątek, 8 lutego 2008

I znowu dzieciaki!!!




Codziennie mam styczność z pięciolatkami to strrrrrasznie męczące !!!
(na szęście już koniec ferii)
Wkońcu się na to przygotowałam na to przygotowałam i postanowilam znaleźć parę zabaw dla takich dzieci !!!! Dzisiaj miałam do opieki synów siostr Janka i starszego Kubusia który jest moim największym serduszkiem i który uwielbia czytac mój blog!!! Dobrze że chociaż ktoś go czyta !!!Dzisiaj z siostrzeńcami bawiłam się w teatrzyk najpierw samodzielnie przygotwywali kukiełki a później scenę i dekorację mieli szampańską zabawę przez całe przedpołudnie. Po południu chlopcy razem ze mną piekli ciasteczka z cukrem cała kuchnia była w mące ale tez się świetnie bawili a ja musiałam to sprzątać. Gdy wrócila siostra była mi wdzieczna że tak się dobrze bawili. Dzisiaj zrobiłam ogromny krok i postanowiłam kupić walentynkę niewiem jeszce komu ją dać niemam osobu ukochanej ale mam wielu przyjaciół wśród płci przeciwnej więc którys ją dostanie. Wczorajszego dnia niema co opisywać przeżyłam totalną załamkę i skrzywdziłam parę osób PRZEPRASZAM WAS !!! Byłam zła o wszystko i na cały świat ale już mi przeszło.Cały dzień a zwłaszcza wieczorem i popołudniu płakałam bez celu i bez powodu niewiem jak to się stało!!! Takiej apatii nie życze nikomu i niechcę wiećej przeżywac obudziłam się w nocy na podłodze niewiem czy spadłam czy tak zasnęłam ale to nieważne... Dzisiaj Kukusiu nie mówię jakim jesteś serduszkiem bo zacząłeś dzisaj działać mi na nerwy i ty doskonale wiesz o co chodzi ;-))) I na zakończenie misiek :
Dla wszystkich których wczoraj skrzywdziłam...

środa, 6 lutego 2008

Zabawa w...opiekunkę



Cały dzisiejszy dzień spędziłam opiekując się siostrzeńcem Jankiem. Dawno już nie obcowałam z drewnianymi klockami i innego typu zabawkami.Ostatni raz w przedszkolu... Gdy Janek poprosił mnie o wymyślenie jakiejś zabawy uznałam że się starzeję bo nic nie przychodziło mi do głowy. Wkońcu wymyśliłam zabawę w chowanego. Głupie wiem, ale Jankowi się podobało. Po tej nędznej zabawie zrekompensowałam mu to wypadem do kina. Mały bawił się świetnie natomiast ja usnęłam z nudów, oj daleko mi do dziecięcego świata.Po seansie poszliśmy na pizze. Janek oblał mnie colą ale jak przepraszał zrobił taką smutną minkę że niesposób się było gniewać .Pozatym biegałam po mieście w poszukiwaniu naklejek. O tym czasie w sklepach papierniczych jest wiele walentynkowych motywów. W natłoku tych serc ogarnął mnie ogromny smutek i żal. To straszne że tak trudno zaskarbić sobie miłość drugiego człowieka. Fakt że niedostanę walentynki i nikomu jej niedam bardzo mnie przytłoczył.Zawsze w życiu towarzyszył mi fakt iż niema takiej żeczy której niemoge mieć. Jako najmłodsze dziecko byłam w tym utożsamiana. Ten pogląd straciłam kiedy rozdzielono mnie z moją przyjaciółką w szkole. A pozatym nikt ani nic na świecie mnie nie kocha ,a tego nieda się kupić. Ludzie mówią że zawsze popełnia się błędy w wychowaniu dzieci, moi rodzice mnie zbytnio rozpieścili i to było ich błędem. No ale trudno trzeba z tym żyć . Zostało mi cieszyć się materialnymi udogodnieniami a duchowe pozostwić w nieładzie. Ktos mądry powiedział "miłość jest jak cień człowieka gdy uciekasz goni, gdy gonisz ucieka" ja zwykle uciekałam i chyba ucieklam zbyt daleko... Na poprawienie nastroju misiek tatty teddy :
Ach ta miłość tak trudno ją mieć, a jak się już ma to nie wypuszczać :-)

wtorek, 5 lutego 2008

uwaga uwaga...pstryk

Dziś przez cały dzień zapomniałam o nudzie, ponieważ spędziłam go w całości z Kinią. Nasze spotkanie oparło się głównie na robieniu zdjęć i...plotkowaniu. Żeby się zbytnio nie rozpisywać o tej "sesji" może umieszczę kilka zdjęć!!!















To pierwsze udane zdjęcie, które przy okazji nabrało tęczowych barw:-)
Hmm.. trochę starodawne

Trochę czarne te ciuszki ale zato w swoim żywiole (nuty)








A te serduszka to dla ...











Z zaskoczenia ??? No nawet fajne bo wśród nut!!!
Pozatym byłyśmy na spacerze w poszukiwaniu ładnych widoczków :
Lustrzane odbicie drzew ładniusi widok !!!







Zachód słońca hmm prawie jak nad morzem tylko mniej romantycznie...




Nio a to do widoczków pięknych nie należy no ale jest ze spaceru:-)

ZA WSZYSTKIE ZDJĘCIA SERDECZNIE DZIĘKUJĘ NEJLEPSZEMU FOTOGRAFOWI KTÓRY POTRAFI ZŁAPAĆ MNIE NA ZDJĘCIACH W NAJMNIEJ OCZEKIWANYCH SYTUACJACH !!!
A tym fotografem jest nikt inny jak KINIA !!! to zdjęcie akurat mojej produkcji !
Dzisiaj nie miałam czasu myśleć wiec nie tęskniłam. Ale wiesz przecież że Cię kocham... A miśki Tatty Teddy byłyby dzisiaj zbędne!!!



















poniedziałek, 4 lutego 2008

Ogółem sztuka...



Większość dzisiejszego dnia poświeciłam na muzykę wszelkiego gatunku. Oczywiście z przerwami na czytanie "Krzyżaków". Zrobiłam też parę zdjęć w plenerze bo tak pięknie świeciło słońce, niestety jeszce wam ich nie zaprezentuje poniewż robiłam je aparatem który dostałam od dziadka ( dziadek liczył ze będę chłopcem i jak się urodziłam podarował mi właśnie aparat). Dziadek był z zamiłowania fotografem , ale umarł kiedy byłam malutka. Jedyna pamiątka jaka mi po nim została to parę zdjęć i ten właśnie aparat, dlatego teraz często po niego sięgam i robie czarno-białe zdjęcia.Ale wywyoływanie takich zdjęć długo trwa więc muszę czekać. A wracając do muzyki nauczyłam się dzisiaj grać na gitarze piosenek najbardziej cieszy mnie piosenka Celine Dion " My heart will go on" jest bardzo piękna. Pozatym zaczełeam grać nowe piosenki na pianinie ale ich tytuły i tak dla większości brzmiałyby tajemniczo dltego też niewarto ich przytaczać. Stoczyłam też bitwe z bibliotekarką zgubiłam legitymację , a ta kobiete mi się pyta gdzie. To jakas paranoja przecież gdybym wiedziała gdzie ją zgubiłam znalazłabym ją. Ludzie są tacy nielogiczni!!! Może to przez tę pogode niechce im się myśleć normalnie. Pozatym jak codzień prowadzilam na GG ciekawą debatę z psiapsiółkami na temat małych białych foczek z ktorych możni tego świata robią futra. To strrraszne jak tak poprostu można zabijac małe puszyste zwierzątka aby mieć ubranie. Ludzie są okrutni i niepochamowani w dążeniu do celu :-( No ale żeby się nie pogrążyć w smutku możemy się cieszyć z powodu tej ładnej pogody oraz z przebiśniegów rosnących w ogródkch i wypatrywać kolejnych oznak wiosny, Jeszce trochę i moze spotkam gdzieś np. bociana albo krokusy ??? No zobaczymy za parę tygodni niezapominajmy że mamy LUTY a nie MARZEC :-) ;-)


Pozatym jak zwykle wiadomość do mojego serduszka: pamiętam o Tobie i tęsknię. I misiek tym razem z dedykacją dla wszystkich którzy czytają mojego bloga:

niedziela, 3 lutego 2008

Dzisiaj... malowałam



I znów przeplasam za złą godzinę w poprzedniej notce ( pisałam wieczorem). A co dzisiaj nudy!!! Czytałam " Krzyżaków" podoba mi się ta książka. Pozatym przymierzałam moje nowe ubrania. I malowalam...abstrakcje,umieściłabym tu jeden obraz ale zbyt duży format !!! Byłam na dłuuuuuuugim spacerze nad starorzeczem Warty, razem z moją naj naj psiapsółką Kinią!!! Całą droge gadałyśmy o mało ważnych sprawach i śmiałyśmy się z byle czego ( zresztą częso się nam to zdarza). Mósicie wiedzieć że Kinga to osoba na której zawsze mogę polegać chociaż często gdy przebywamy ze soba zbyt długo poprostu się kłócimy. Ale mówią "kto się czubi,ten się lubi". Wogule było bardzo miło to pewnie przez


to zimowe powietrze i niskie górowanie słońca. Czuje się już wiosne przynajmniej mi się tak wydaje i nawet ten chłód mnie nie ustrzegł przed spacerem. jest tak pięknie na niebie widziałam wiele kluczy ptasiich. Niewiem co prawda czy one wracają czy odlatują ale ja twierdze że są głupie dlaczego? Gdybym ja była takim ptakiem nie wróciłabym do takiego chłodu z ciepłych krajów. A jak odlatują to jeszce gorzej bo nie dojrzą pierwszych promieni ciepłego słońca , nie zobaczą kolorowych kwiatow w ogrodach i nie dotkną świerzej zielonej trawy. Jejku ale to głupie poco ja pisze o tej trawie kogo to obchodzi ??? Po dzisiejszym malowaniu twierdzę zę nie zostanę też malarką chociaż Picasso też się abstrakacjami wybił!!! W moich abstrakcjach było wiele serduszek (może dlatego że chwilami jestem romantyczką ???). Obrazek tego misia na górze jest podobny do mojego dzieła ( żartowałam moje obrazy są bardziej rozwinięte). No a teraz kontuzje dzisiaj z Kingą poza spacerem postanowiłyśmy poraz pierwszy w tym roku pojeździć na rolkach. NIeno było superowo ale... ja jak zwykle zbiłam łokieć. Babcia miała racje że powinnam ubrać ochraniacze.No ale bez przesady niebędę nosić różowych ochraniaczy zrobionych na drutach przez nią samą. Ostatni raz miałam je ubrane jak sie uczyłam jeździć na rolkach. No ale widać że się nie nauczyłam skoro się co chwila wywracam. Jak codzień mogę powtarzać w nieskończoność tęsknię mój kochany i czekam aż wrócisz i przeczytasz to wszystko co napisałam. Mam nadzieję że dasz radę !!! I jak zwykle misiek :

Z dedykacją dla... domyslcie się !!!!!!! ;-);-);-)

sobota, 2 lutego 2008

Cały dzień... ZAKUPY !!!

Cały dzisiejszy dzień spędziłam na zakupach w Poznaniu i niebyło by nic w tym nadzwyczajnego,ale to były ogromne zakupy wydałam ponad 600 złotych. Co kupiłam ??? same ciuchy i kilka bibelotów. Niewiem jak to się stało HELP!!! Poprostu zaszalałam. Wiem teraz że jestem osobą bardzo rozrzutną ale to nic. Gdyby wymieniać co kupiałam pisałabym chyba z godzinę, a przecież i tak każdy mój post jest długi (napewno niektórych nudzą).Więc nie poprostu jednym słowem cały samochód. Jak weszłam do mojego domu obładowana podobnie jak miś na powyższym obrazku moja babcia dosłownie się przeżegnała!!! Dopiero teraz do mnie doszło że wydałam wartość mojego wakacyjnego obozu ( jak szaleć to szaleć)!!! Pozatym byłam na lodowisku na Malcie. Trochę sie poobijałam ale bardzo rzadko kozystam z tej rozrywki więc to niepowinno dziwić. Nauczyłam się robić tzw. "ósemkę" to nic trudnego no chyba że ktoś niema częstego kontaktu z lodem i łyżwami. Poznań jest straszne rozkopany i są ogrrromne korki ale nieszkodzi !!!Pozatym odliczam codziennie dni do powrotu swojego słodziaczka koffanego:-) Wiecie o kogo chodzi ??? Okej podpowiedź (chociaz wtajemniczeni wiedzą) K.... !! Jeszczę troche i wróci jeszce tylko 5 dni !!! A teraz miśki jak codzień : To co prawda nie jest tatty teddy ale jest też sympatyczny. Z dedykacją dla Kini i Karoliny :-)

piątek, 1 lutego 2008

To już luty...



W ostatniej notce pojawiła się zła godzina , oczywiście jak zawsze posta pisałam wieczorem I`m sorry. Jeżeli dzisiaj lub wczoraj znaleźliście jakieś błędy w tekście to sorcia , ale to tak na szybko bez sprawdzania i mogą wystąpić jakieś sprzeczności.


To już luty normalnie niechce się wierzyć że mamy luty mówią przecież że to najzimniejszy miesiąc w roku , a za oknami pogoda prawie ja wiosną. Polska to bardzo dziwny kraj pod względem metorologicznym. Ostatnie lata rozkladają się tak że latem mamy jesień , jesienią lato, zimą wiosnę , a wiosną zimę. Dlaczego tak jest ???Wszyscy ludzie mówią że to przez globalne ocieplenie , ale niektórzy żucją to hasło bo wszscy tak mówią , nieiwdząc nawet co to znaczy !!! No ale niebędziemy się skupiać na błędach ludzkosci i na globalnym ociepleniu bo to niejest ciekawy temat!!! A wzamian zato opowiem o moim kolejnym dniu ( wiem że moja szara monotnia was napewno nudzi ale pisanie bloga to fajna zabawa).A więc od kilku dni w moim domu trwa wielki remont któremu towarzyszą hałasy i powódź (i to w dosłownym tego słowa znaczeniu), pozatym nad moją głową lata stado wnuków sąsiadki robiąc niesamowity hałas!!! Książka o której wspominałam w ostatniej notce to kronika medycyny ( nawet fajna książka dużo w niej trupów:-)). Kontynuuję czytanie krzyżaków ( coraz straszniej )!!! Pozatym stworzyłam dzisiaj multimedialną prezentację o Krakowie. Jak codzień też myślałam o niczym i napisałam dwa rozdziały powieści o Pinokiu.Stalo się też coś okropnego poraz niewiem który zerwałam strunę w gitarze co sprawiło że dzisiejszy dzień był jeszce nudniejszy niż zwykle !!! Próbowałam też narysować miśka tatty teddy, ale coś mi niewyszło i efektów mojej pracy nie umieszczę na blogu. Pozatym zalewa mnie ogromna tęsknota za osobą bardzo ważną w moim życiu ( wtajemniczeni wiedzą o kogo chodzi ;-)) Ale naszczęscie niedługo koniec!!! Dzisiaj nie jestem już tak chora i nawet wyszłam na spacer tylko trochę zimno znalazłam pierwsze oznaki wiosny a mianowicie przebiśniegi oraz postanowilam pobujać się trochę na mojej starej chuśtawce ( fajnie było). No i to chyba na tyle ogółem nic ciekawego, ale to nic . A teraz miśki :

To misiek w szczególnośći dla ... ( tego za którym tęsknię)