czwartek, 31 stycznia 2008

Misie są urocze ;-)



Na początku mojego kolejnego posta chciałam dodać że , do poprzedniej notki bardziej pasował by ten obrazek ,chociaż jest on aktualny także dziś !!!

W dniu dzisiejszym stwierdziłam że misie tatty teddy są bardzo słodkie i urocze co w nich jest takiego uroczego ??? Odpowiedź gotowa te małe oczka i błękitny nosek. Dzisiaj znalazłam szablony dzięki którym można takiego misia wyszyć na tkaninie , niestety skończyło się to porażką :-(

Jestem pewna że nigdy nie będę krawcową ponieważ nie wyszyłam ani kawałka uszka tego słodkiego misia gdyż poprostu niemam do tego cierpliwości!!! Zajmę się może rysowaniem takowych misiów ponieważ one sa naprawdę przecudowne. Od dzisiaj w każdym poscie postaram się umieścić chociaż jednego miśka niekoniecznie tatty teddy ( jest wiele słodkich rysunkowych niedźwiadków). Nie myślałam że tyle ludzi daży symapatią te misie ale jest pełno stron na ich temat ( w większości po niemiecku i włosku:-)) Poza odkryciem tych misiów nic ciekawego się nie stało oprócz tego że przeczytałam I tom krzyżaków ( nawet fajna książka). Dzisiaj dostanę jakąś nową książkę niewiem co to będzie ( opowiem jutro). Co więcej mówić ogólnie nudy nic ciekawego się w moim życiu nie dzieje. Tak sobie myślę czyby nie pomarzyć trochę uciec od szarośći no niewiem spróbuję ... Okej jak obiecałam wstawię jakiegos misia ,a nawed dwa na kuli :-)

środa, 30 stycznia 2008

Kolejny dzień...



Nudy... tylko tyle mogę powiedzieć o dzisiejszym dniu . Z powodów zdrowotnych ( grrrypa) nie mogę nawet wychodzić na świeże powietrze. Ale ferie porostu cudownie ciągłe czytanie "Krzyżaków" doprowadza mnie do szału , a nawet biblioteka jest poza moim zasięgiem. I znowu powtórka dnia wczorajszego jestem sama jak palec. Siedzę w czterech ścianach domu i piszę powieść pt. "Prywatne życie Pinokia" wiem tytuł jest śmieszny ale mam już 4 rozdziały. To bardzo komiczna powieść chwilami trochę głupia ale z czegoś trzeba się cieszyć :-) Może kiedyś ją wydam ??? ( nie nie to żart żadne wydawnictwo nie chciało by wydać takich herezji na temat Pinokia). W przyszłości umieszczę jej kawałek na blogu , ale to odległe czasy :-).


I jak zwykle z pozornie smutnego dnia zrobiłam śmieszny ( ja chyba naprawdę jestem niepoprawną optymistką). Najbardziej wkurza mnie mój katar i stosy chusteczek czuję się jak podczas żałoby jakiejś bo dziennie idzie jedno pudełko!!!


Dlaczego nie mogłam zachorować podczas szkoły ???? Tracę cenny czas na chorobę to straszne coś z tym muszę zrobić !!!A tak w ogóle to kto wymyślił te wszystkie wstrętne choroby i po jakie licho ??? No dobra mniejsze z tym. W te ferie nic się nie dzieje kompletnie nic !!! No jedyna i najciekawsza rzecz to całodzienne rozmowy z przyjaciółką ( tylko to mi zostało :-) Troszkę radości nie zaszkodzi dlatego też śmieszny obrazek ( napis który na nim jest nie dotyczy nikogo i niczego ale tak jest ładnie wkomponowany w całość (niech tak zostanie)

wtorek, 29 stycznia 2008

samotność

Dzisiaj nie stało się nic nadzwyczajnego dokładnie dzień jak co dzień w takich dniach myślę najwięcej o różnych sprawach ważnych, i tych zupełnie błahych. Nie wymyśliłam nic ... ale w pewnym momencie stwierdziłam że mimo mojego zawsze świetnego nastroju jestem samotna , bardzo samotna . Strasznie mnie to zmartwiło nie wiem co robić !!! Dzisiaj wcale nie czułam się szczęśliwie . Wczorajsza radość zniknęła niczym mydlana bańka. Nie wiem gdzie się podziały moje marzenia, plany , pomysły aby w jak najśmieszniejszy sposób spędzać ferie. Niby otacza mnie grono wspaniałych ludzi, ale oni też mają swoje życie. A ja siedzę sama wsłuchuję się w monotonne tykanie zegara i w wiatr który dmie za oknem ,nikt nic nie mówi cisza... co ją może zmienić ??? Nic ???


Postanowiłam wyjść na spacer powietrze było chłodne wiał wiatr. Postanowiłam napisać parę wiadomości do różnych osób z pytaniem jak spędzają ferie kilka wróciło z tym samym pytaniem,wszyscy zajęci dlaczego???


Gdy tak szłam w pewnym oknie wystawowym ujrzałam ślicznego misia z serduszkiem w dłoniach. Walentynki tuż... tuż... no ale dla mnie to święto nie istnieje z wiadomych powodów. Postanowiłam że kupię tego misia tak dla siebie aby powiększyć kolekcję (uwielbiam gromadzić pluszowe niedźwiadki).


Gdy wracałam z nim do domu zrobiło mi się lżej na sercu. Pomyślałam że jest parę ludzi którzy zawsze mają dla mnie czas (moja najwspanialsza przyjaciółka Kinia i inni ) i przestałam myśleć o samotności...


Czyżby sprawił to ten mały pluszowy misiek ??? Czasami warto kupić coś zupełnie niepotrzebnego aby sprawić sobie ogromną radość !!!
Ten miś jest podobny do mojego wybawiciela ( o ile można tak nazwać rzecz martwą)

poniedziałek, 28 stycznia 2008



Dzisiejszy dzień spędziłam z najlepszą przyjaciółką Kingą ( to ta z którą kilka dni temu się pokłóciłam ) Uważam że był to idealny I dzień ferii !!!! Szkoda tylko że niema śniegu i w te ferie raczej go nie zobaczę !!!! Wieczorem dowiedziałam się że z mojego wyjazdu do Zakopanego nici byłam zrozpaczona i zarazem szczęśliwa dlaczego ??? sama nie wiem !!! Po raz kolejny stwierdzam że nie powinnam oglądać komedii romantycznych ( ale to tylko stwierdzenie) w końcu mówią że czasem dobrze jest sobie popłakać i że to zdrowe ;-)))) . Bardzo chciałabym się obudzić i zobaczyć za oknem zaspy śniegu ale to niemożliwe. Może chociaż lód i łyżwy ??? Pod tym względem ferie będą nie zbyt fajne :-( Ale to nic cieszmy się mimo wszystko choćby z tego że możemy dłużej spać i nic nie robić tylko całe dnie marzyć i marzyć ...


Na wprowadzenie zimowej atmosfery kilka zimowych obrazków :-)



I JUŻ MAMY TROCHĘ ZIMY ;-)

sobota, 26 stycznia 2008

Warsztaty :-)




Cały dzień poświęciłam na dwie żeczy na rozmyślanie o...(nieważne o czym) i na śpiewaniu, ponieważ dzisiaj odbyły się warsztaty muzyczne na które czekałam z utęsknieniem.Myślałam jednak że śpiewanie jest łatwiejsze i nie może być męczące , ale jednak po 8 godzinach śpiewania gardło jest wykończone. W dniu dzisiejszym znalazłam także świetne nuty do piosenek mojego ukochanego zespołu.
Przed chwilą spadłam ze schodów niedość że boli mnie gardło to jeszcze ręka !!!!!!!! ( help!)
Dzisiaj stwierdziłam również że nic nie jest tak ważne jak rodzina uświadomił mi to syn mojej siostry. Słodki Kubuś o którym jeszce kiedyś napiszę:-))
Pozatym nudzę się strrrrasznie wszyscy na których mi zależy zajmują się swoimi sprawami natomiast ja siedzę sama jak pustelnik i gram smętne utwory na pianinie.
( Dlaczego świat jest taki szary ??? DODAJMY MU KOLORÓW!!!!!) Mimo wszystko dzisiejszy dzień zaliczam do udanych dlaczego ???
BO JESTEM NIEPOPRAWNą OPTYMISTKą!!!!!
Ważne aby cieszyć się zawsze, zawsze ,zawsze nawet kiedy na dworze jest szaro i zimno !!!!!!

A więc cieszmy się z szarej codzienności i smutku (zawsze może się zmienić w radość poprzez czyjeś dobre słowo )

piątek, 25 stycznia 2008

Dobrze mieć przyjaciół którzy potrafią osiągnąć cud.


Wczorajszy dzień zapowiadał się całkiem normalnie , dzień jak codzień szary deszczowy , nigdzie nie było śniegu ani oznak tego by miał wogóle być. Szkolny dzień gdy szłam w tą pogodę do szkoły :-( stwierdziłam że nic się nie zdarzy .

Tak też było w szkole jak codzień rozmowy o niczym lub o błahostkach, lekcje na których każdy plecie " trzy po trzy" i koniec.

Ale nie tak to się skończyło wieczorem jak codzień rozmawiałam z Kingą na GG i nagle niespodziewanie pokłóciłyśmy się!!! Przestałyśmy gadać , a to co było później zostawię dla siebie Kingi i pozostałych osób biorących udział w dalszych wydarzeniach. Godzina później, może więcej. Nasz kolega ( zwany przez znajomych Walusiem ) stanął pomiędzy młotem , a kowadłem i postanowił nas pogodzić co się udało , jego pedagogiczne pomysły były jednak ściągnięte z internetu. Grunt że pomogło .

W nocy kiedy się obudziłam nie byłam pewna czy to nie był sen, ale chwilę później status uświadomił mi że na pewno nie , brzmiał on bowiem tak:

" dobrze mieć przyjaciół, którzy potrafią osiągnąć cud"

BARDZO DZIĘKUJĘ ZA TEN CUD !!!!


To ja


Hej !!! To mój pierwszy dzień więc może się przedstawię .
Jestem Dagmara nie jest to jakieś wyjątkowe imię ale lubię je.

Na świat przyszłam prawie 14 lat temu i narobiłam niezłego zamieszania.

Obecnie uwielbiam zespół The Baetels. Zwłaszcza piosenkę Yesterday.

Gram na paru instrumentach ( gitara,flet,pianino,keyboard) . Jestem osobą szczęsliwą i cieszę się życiem niezależnie od tego co mi przynosi ,rodzina mówi że czasem jstem niepoprawna optymistką (ale to chyba nic złego:-)

uwielbiam się śmiać większość czasu uciekam w kraine marzeń ( świat realny jest zbyt szary i nieszczęśliwy ). Nie jestem piękna ale dobrze mi z tym !!!